• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

ŻYCIE DUŻO OBIECUJE ALE MAŁO DOTRZYMUJE!!!

Dawny layla.blog.onet.pl i jest to podstrona swietliczanka.blogspot.com Kontakt: tsubomi@wp.pl bądź florrian@wp.pl Nr tel 516 186 144 Strona główna bloga: swietliczanka.blogspot.com Właścicielką bloga jak i administratorką danych jest Florianna Julita Zimoch

Strony

  • Strona główna
  • O mnie!!!
  • Księga gości

Archiwum

  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Luty 2008
  • Grudzień 2007

Archiwum grudzień 2007

List miłosny :-)))

Jak wiadomo-podoba mi się Jean Michel Jarre:)))W lato tego roku,dokładnie daty 8 sierpnia 2007 roku gdy siedziałam sobie razem z moimi znajomymi w Gminnym Centrum Informacji i pisałam blogi to tak dla żartów zaczęłam sobie marzyc,że Jean Michel Jarre napisze do mnie list miłosny po tym jak przeczyta moje wszystkie blogi.

 

Oto co chciałam aby do mnie napisał:

 

„Kochana Florianno!!!Odkąd Cię tam na dyskotece po raz pierwszy ujrzałem nie moge spać po nocach:))Jestem zbyt nieśmiały aby ci to powiedziec w oczy no to pisze maila no bo czuje coś do ciebie:))

 

Chciałbym Cię poznać bliżej ale się wstydze pozatym boję sie reakcji mojej zony co na to powie.

 

Jest coś co mnie w Tobie pociąga-Twoja nietpowa męska uroda,silne,grube ręce i piękna twarzyczka którą otaczają piękne gęste brązowe włosy:))

 

Chciałbym byc z Tobą.Co Ty na to?Odpisz.

 

JEAN MICHEL JARRE

 

PS:Pewnie się dziwisz co ja robię na polskim portalu ale ja to robie na kamuflażu aby nikt mnie nie znalazł i tu mnie nie odnajdzie i nasze

 

flirty i korespondencje:))”

 

No ale cóż-to tylko marzenia ponieważ on nigdy by nie zwrócił na mnie uwagi.Ale wymyślanie takich listów miłosnych było świetną zabawą:)))

 

Do takiej sławy jaką on osiągnął to jeszcze duzo mi brakuje ale on też musiał kiedyś zaczynac zanim osiągnął sławę taka jaką teraz ma:)))

 

Tak czy inaczej kocham go tylko platonicznie i nie mam po co sobie robic nadzieji.

02 grudnia 2007   Dodaj komentarz

Przepraszam!!!

Po długiej nieobecności postanowiłam tutaj coś napisac w końcu.Po pierwsze-przepraszam,że tak długo nie pisałam na tym bloga ale działo się tak z racji tego,że studiuję w systemie dziennym politologię(wiem,wiem-po tych zdjęciach na studentkę nie wyglądam:)))) a po drugie pisałam też na innych moich blogach.

 

Pozwólcie,że się przedstawię…

 

Jestem bloggerką z zamiłowania.Prowadzę ich w sumie aż 37 i każdy staram się pisac systematycznie.

 

Moją ulubioną dziewczyną z WINX jest Layla.Jestem nawet do niej trochę podobna tylko,że ona ma ciemniejszą cerę niż ja.

 

Z charakteru też jestem taka jak ona i dosyc często jestem tak samo nieufna i tajemnicza tak jak ona.Pozatym też jestem feministką tak jak Layla no i reszty dowiecie się na tym blogu.

 

Tego bloga postanowiłam poświęcic i mnie i po części Layli,która jest imienniczką tego bloga.

 

Jestem z zawodu DJ-ką ale dopiero co początkuję.Czasem nie mam odwagi by zagrac gdzieś w jakimś klubie,więc po prostu uciekam…dosłownie i w przenośni!!!

 

Dzisiaj na przykład miałam grac w takim jednym wrocławskiem klubie.Była godzina 15 a ja wchodziłam do klubu.Ten klub mieścił się w jakiejś piwnicy.Wszystko już było przyszykowane.Impreza miała zacząc się o godzinie 16.Zaraz,zaraz…Nie mogłam zagrac,ponieważ o godzinie 16:05 ja mam ostatni pociąg do Twardogóry,gdzie mieszkam a potem nie miałabym jak dojechac do domu a we Wrocławiu nocowac bym nawet nie chciała!!!Nawet bym na to pieniędzy nie miała by znaleźc sobie tam jakiś hotel.

 

Ochroniarze tego klubu pytali się mnie czy ja tu w końcu zagram czy nie,ponieważ byłam umówiona,że właśnie tam zagram seta.Na ich pytanie odpowiedziałam,że nie zagram,ponieważ o godzienie 16:05 mam ostatni pociąg do domu i poszłam na ten pociąg.

 

Nie żałuję tego,że nie zagrałam,ponieważ jeszcze kiedyś będę miała okazję by zagrac a jak na razie musze zając się studiami i nauką a kluby mogą poczekac…

 

Taką to miałam przygodę.Jeśli nie zaciekawiło cię to na wstępie to proszę opuśc mój blog zamiast obrażac mnie:)))

02 grudnia 2007   Dodaj komentarz

Wstęp

Mam na imię KOUICHI

 

Tylko to się liczy

 

5 marca roku dwatysiącepiątego

 

Przybyłam do dworca Nadodrzańskiego

 

Mam na imię KOUICHI

 

To imię za siebie krzyczy

 

Gdy przybyłam na Nadodrze to od razu to miejsce pokochałam

 

Pomimo iż z początku sobie z tego sprawy nie zdawałam

 

Mam na imię KOUICHI

 

Tylko Nadodrze się dla mnie liczy…

02 grudnia 2007   Dodaj komentarz
Corian | Blogi